Szkoła Podstawowa z Oddziałami Integracyjnymi Nr 342 im. Jana Marcina Szancera w Warszawie Wiersze inspirowane postacią patrona

Wiersze inspirowane postacią patrona

Wariacje na temat... androna "Przewrotny wierszyk o andronach"

Androny pleść? Nie zawsze wypada.
Szczególnie na lekcji – gdy się odpowiada.
Androny malować? To już lepiej nieco.
To nawet Brzechwa Jan, Szancerowi polecał.

Jeden i jeden to trzy.
Dwa i dwa to pięć.
Na androny mam chęć!
Wszystkie śmieszne i zabawne,
Wesołe i powabne.
Jeden i jeden to trzy.
Dwa i dwa to pięć.
Na androny mam chęć!

Marta Buława z 3c

***

Androny to kokony,
czarne jak wrony.

Andronów jest bez liku,
można je zliczyć
Siedząc na...
grzędzie w kurniku.

Andronów pleść nie wypada,
gdy się do lekcji
siada!

Paulina Franik z 3c

***

Andronem jest ten,
Co nie słucha Pani mej!

Androny – kolorowe balony.
Robią zawroty – głowy.

Andronów pleść nie wypada,
gdy się do lekcji siada!

Andronem jest ten,
Co nie słucha Pani mej!

Paulina Franik z 3c

***

"Andronowa rada dla uczniów"

Dając dowody swojej mądrości,
Nie pleć andronów w obecności dorosłych (nauczycieli)
Zyskasz wtedy ich uznanie
I wysokie notowanie ( stopnie)

"Androny na śmigus - dyngus"

Kto powiedział, że uczniowi
pleść andronów nie wypada,
ten niech szybko zmieni zdanie,
bo go spotka tęgie lanie!

"Andron na lepszy humor"

Lepiej czasem mieć pstro w głowie
i pleść androny,
niż nosić nos na kwintę
i być naburmuszonym.

Bądź szalony i maluj androny!

Uczniowie klasy 3c

***

„Śladami Pana Szancera"

Na ulicy Karowej, tuż przy wstędze Wisły,
stoi kamienica – dawny dom Artysty.
Mieszkał w niej, Pan Szancer,
który w każdy ranek,
patrzył na piękną Warszawę
w blasku swych firanek.

Urokliwe to miejsce – Krakowskie Przedmieście.
Starodawne budynki,
piękne skwery,
fluid artyzmu się niesie.

Ach! Panie Janie Marcinie,
jakże miło by było, iść z Panem na spacer...
Gawędzić o sztuce,
o szkicach, które Pan kreśli,
o barwach, które Pan czuje.
Przed pomnikiem Mickiewicza i Prusa zatrzymać się chwilkę.
A może do Bliklego? Na sernik udać się jeszcze...

Dziękujemy, za malarstwo, które jest Pana Dziełem,
za historię w obrazach,
za rysowane wiersze,
za krasnali, rycerzy, magów...
i Bóg wie, co jeszcze...

Dzisiaj, będąc w niebie,
pewnie pędzel macza Pan w tęczy?...
Tworząc kolejne Cuda
dla Tych, którzy też Święci...

Beata Aldoory, 7 grudnia 2003 r.